sobota, 24 marca 2012

Uwierz, że możesz latać cz.2

Najbardziej bolą rzeczy, których nie zrobiliśmy.
Najbardziej bolą rany, które to my zadaliśmy...

                                                                    ***
W szkole właściwie nic się nie zmieniło. Godziny dłużyły się jak zawsze i strasznie się nudziłam.

Marcel nawet się przydawał. Ostrzegł mnie na sprawdzianie, gdy ściągałam w najlepsze, a nauczycielka właśnie zbliżała się do mojego biurka. Obudził mnie też na historii, gdy usnęłam pod wpływem wyjątkowo ,,ciekawego’’ wykładu na temat bitwy pod czymś tam.

Poza tym jego obecność była niezauważalna. Zjawiał się tylko wtedy, gdy groziła mi wpadka. Od teraz moje życie powinno być dużo prostsze, jeśli tylko z własnej głupoty się w coś nie wpakuję. Bo nadal posiadałam oczywiście wolną wolę.
- A może raczej niestety – podsumował Marcel, gdy dyskretnie mu o tym przypomniałam, kupując mnóstwo fast foodów.
Uderzyłam go łokciem w bok. Zaśmiał się triumfalnie.
- I tak nic mnie nie boli – powiedział z nieukrywaną satysfakcją.
- Zaraz wróci Sandra, lepiej, żebyś już znikał. Nie chcę, żeby uznała mnie za jakąś wariatkę, która mówi sama do siebie.
- Okej. Wpadnę do ciebie, gdy będziesz już w domu.
Kiwnęłam głową.

Zza rogu wyłoniła się postać niskiej, zbuntowanej dziewczyny w glanach i różowych włosach. Grzywka opadała jej na oczy i była tak zasłuchana w muzyce, że omal mnie nie ominęła.
- Halo, tu ziemia! – krzyknęłam. I tak nie usłyszała, więc pociągnęłam ją za rękaw w swoją stronę.
- Kurt Cobain jest dla ciebie ważniejszy od najlepszej przyjaciółki? – spytałam.
Zaśmiała się i zaczęła z przejęciem coś opowiadać, ale ja już jej nie słyszałam. Na końcu sklepu dostrzegłam Maćka, najprzystojniejszego chłopaka w szkole.
- On ma najpiękniejszy uśmiech w całej klasie. Co ja gadam, w całej szkole! – szepnęłam.
- Taaak, może jeszcze w całym województwie? – przewróciła oczami i wypluła gumę. – On nie jest taki, jak myślisz.
- Nie znasz go – powiedziałam chłodno.
- Ty też go nie znasz.
- Więc teraz go poznam. Lepiej się nie odzywaj, nie chcę sobie przed nim narobić obciachu. I zakryj tą koszulkę! On pewnie słucha jakiejś niezwykłej, alternatywnej muzyki, niedostępnej dla zwykłych śmiertelników…
Westchnęła.
- No, mała, wpadłaś… Będę przy tobie, żebyś się nie skompromitowała. Chociaż i tak uważam, ze nie warto sobie nim zawracać głowy…


Oczywiście nie posłuchałam bezpodstawnych ostrzeżeń Sandry. Dobrze zrobiłam, bo Maciek okazał się dokładnie taki, jak myślałam. I choć nie mogłam w to uwierzyć, zaprosił mnie na pizzę!
- Mam randkę! – powtarzałam przez całą drogę do domu, przeskakując radośnie kamienną ścieżkę. Czułam, że mogę latać.
- Przestań, zaraz nie wytrzymam! Poza tym naprawdę myślę, że nie powinnaś iść. On mi się nie podoba – wyznała Sandra, chrupiąc czekoladowe ciasteczka, które były - a raczej miały być - moim prezentem urodzinowym.
- Nie musi. Nie zaprosił ciebie, tylko mnie. I wiesz co? Zamierzam pójść. I tak nigdzie nie wychodzę od dobrych kilku miesięcy, a moje życie towarzyskie ogranicza się do oglądania kreskówek z Kacprem. Dość tego.
Widziałam, że chciała zaprotestować, więc ją uprzedziłam.
- To MOJE życie – powiedziałam. Pokręciła tylko głową i skręciła w swoją ulicę. Jeszcze długo słychać było oddalające się kroki, stukot grubych podeszw jej ciężkich butów i odniesionej porażki.
                                                                   ***

12 komentarzy:

  1. Fajne :)To opowiadanie jest zmyślone?

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawie napisane! :)
    Przy okazji zapraszam na: www.filmowy-swiat.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Na Zakupach:
    tak, to opowiadanie jest wymyślone :p przeczytaj pierwszą część, tam wszystko wyjaśniłam ;]

    OdpowiedzUsuń
  4. Jestem pod wrażeniem:)

    Zapraszam na nowy wiersz:*

    OdpowiedzUsuń
  5. U mnie na blogu konkurs,jeżeli masz ochotę - zgłoś się,można wygrać niesamowite nagrody. Pozdrawiam i zapraszam c(;
    ps. fajny blog! <3

    OdpowiedzUsuń
  6. woow . ;3 . Opowiadanie jest super ... Bardzo ciekawe . Długo nad nim myślałaś . ?? :P

    Pozdr. :

    paolciaa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. ładnie napisane ;) a ogólnie, to świetny blog! :D wpadnij do mnie *: obserwuj, jeśli blog Ci się podoba :) masz twittera? follow? @viktoriapoland :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetnie piszesz!:)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Paolcia - prawdę mówiąc w ogóle nad nim nie myślałam ;D
    chciałam bardzo szybko to wszystko ogarnąć, żeby cały pomysł nie wyleciał mi z głowy, co zdarzało się dosyć często...

    dzięki za wszystkie komentarze♥

    OdpowiedzUsuń
  10. na początku miałam wrażenie, ze piszesz o swoim życiu w formie opowiadania, ale potem przejrzałam kilka postów. jesli pomysły wylatują ci z głowy, zapisuj je. sama zawsze tak robię, a piszę odkąd pamiętam. jeśli chcesz cwiczyć, taki blog moze ci wiele pomóc. nie pisz jednak bezmyślnie, pracuj nad warsztatem. przede wszystkim staraj się, zeby wszystko było jak najbardziej realne (ale nie można też z tym przedobrzyć, a uwierz że się da) jak widze, poszukujesz bezstronnej krytyki, ale z doświadczenia wiem, ze ludzie wchodzą, nawet nie czytają i pisza ze fajne. jestem ciekawa ile masz lat? widze, ze łatwo przychodzi ci pisanie,a le to jeszcze nie wszystko. musisz się zastanowić w jakich klimatach czujesz się najlepiej, unikaj banału (!!!), ćwicz wyobraźnię, czytaj dobre teksty, najlepiej poszukaj jakiegoś portalu, na którym bedziesz mogla zamiescic swoje teksty i przygotuj się na ostrą krytykę, to niestety nieuniknione. czasem ludzie czepieją się nawet, gdy nie mają racji i sami piszą o wiele gorzej. ot, zwykla zawiść. proszę, dla swojego dobra unikaj w opisie chłopaków sformułowań że był najprzystojniejszym menem w całej szkole czy tam gdzieś. postaci wprowadzaj bardziej konsekwentnie, każda musi mieć swoją rolę. postać niepotrzebna tylko miesza w fabule, a potem sama się w tym gubisz, nie możesz zapamiętać fabuły, bo się jej po prostu nie da zapamiętać. pisze, bo znam z doświadczenia. zresztą, sama nie jestem doskonała, bo mam dopiero 17 lat ;D zyczę powodzenia ;P poobserwujemy? zobaczę, jak tam u siebie będzie z postępami ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. dzięki. znam te zasady, jednak nie zawsze da się ich trzymać, szczególnie jeśli opowiadanie jest w formie pamiętnika głównej bohaterki - wtedy to, jak wyraża się o innych bohaterach świadczy o jej osobowości i sposobie bycia. musiałam napisać 'najprzystojniejszy chłopak w szkole' - bo tak naprawdę ona nic o nim nie wie, nie zna jego charakteru, to jedyne co może o nim na razie powiedzieć...

    dzięki za dobre rady, na pewno krytyka się pojawi i to bolesna, szczególnie, że mam dopiero 15 lat i mój styl pisania ciągle się rozwija. Dlatego uprzedzam, żeby nie skazywać mnie na porażkę za każdym razem, gdy popełnię błąd, bo nie jestem żadną profesjonalistką ;)

    jeśli macie jakieś uwagi, naprawdę nie bójcie się ich napisać. to pomoże mi uniknąć błędów w przyszłości :D

    ale się rozpisałam... ^^

    OdpowiedzUsuń